Praca po znajomości – dlaczego tak bardzo nas wkurza?

utworzone przez | 27 11 2014 | 0 komentarzy

Czy wiesz, że aż 60% osób zatrudnionych w różnego rodzaju firmach została zaproszona na rozmowę o pracę bo zna kogoś, kogo nie znasz Ty? Znajomości branżowe, otrzymanie pracy dzięki komuś, kogo dobrze znamy, wciąż jest odbierane dosyć negatywnie. Szkoda, bo to przecież wcale nie jest wynik naszej złej woli, ale zaufania, którym rzadko obdarzamy obce nam osoby.
To naturalne, że wolisz pracować z kimś, kogo w jakimś stopniu znasz. Słyszałeś o nim same pochlebne opinie, wiesz, że będzie dobrze podchodził do swoich zadań. Nie jest człowiekiem zagadką, obcym, którego na rozmowie o prace widzisz po raz pierwszy.

Ja tam lubię swoich znajomych

I wiecie co, gdybym szukał kogoś do swojej pracy to prawdopodobnie obracałbym się właśnie w znanym mi kręgu osób, których umiejętności są mi dobrze znane. Po co tracić czas na walkę z wiatrakami, kimś, kto zupełnie nie wpisuje się w profil naszej firmy?
Powiecie, że to ograniczające, że w ten sposób wielu ludzi nigdy nie znajdzie pracy? Nieprawda, jest cała masa firm, w których etap rekrutacji przebiega zupełnie anonimowo. Mając na myśli zatrudnianie po znajomości widzę raczej mniejsze firmy, garstkę branży, w którym ja się obracam.

Nie sądzę, żeby w dużej firmie produkującej opakowania na żywność liczyły się podobne koniugacje. Tam zwykle przyjmuje się pierwsze, lepsze osoby, które tylko podeślą swoje dokumenty na adres korespondencyjny firmy.
Ja pracuję w branży marketingowej i powiem Wam, że połowa osób, które tutaj spotykam, pracują w danej firmie, bo ktoś ich znał wcześniej, ktoś coś o nich słyszał, widział, pracował z nimi.
U nas, to znaczy w naszej branży to zupełnie normalne, nikt nie widzi w tym czegoś dziwnego, złego. Po co tracić czas na nudne i nic nie dające rekrutacje.

Pracuje po znajomości ? jestem chamem

Tak, zwykle odbieramy osoby, którym w naszym mniemaniu się udało, bo miały przysłowiowe plecy. Jemu to ktoś musiał załatwić pracę, przecież sam nie dostał by tego stanowiska. Mówimy z przekrwionymi oczami. A może jednak, dostał pracę bo jest naprawdę dobry?
Praca z polecenia nie jest niczym złym. Jeśli ktoś jest dobry w czymś co robi, to nic dziwnego, że wiele firm bije się o taką osobę. Sam chętnie zaprosiłbym go do swojej firmy.

Powiem więcej, czy przypadkiem same rekomendacje nie powinny być już uważane za zatrudnienie po znajomości? Przecież patrzysz na opinię innego kolegi, czytasz i wiesz z kim masz do czynienia. Najczęściej, jeśli pracujesz w branży dosyć długo znasz dobrze osobę, które te rekomendacje wystawiła.

Wreszcie, kto najczęściej zatrudnia się po tzw. znajomości? Przecież nie są to osoby, które kończą studia, ale Ci, którzy w danej branży pracują już ładnych parę lat. Długo pracowali na swoją renomę, wiedzą na ile ich stać, znają swoją wartość.
Potrafią się zareklamować i zwykle znajomość jest tylko potwierdzeniem ich doświadczenia oraz rekomendacji.

Czy sam zatrudniałem się kiedyś po znajomości?
Jasne, że tak. Co nie oznacza, że na danym stanowisku byłem traktowany polubownie, o nie. Traktowano mnie normalnie, a awansowałem tylko dlatego, że dawałem z siebie więcej niż 100%.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły