Nie ma pieniędzy, które przychodzą do nas łatwo!

utworzone przez | 15 10 2014 | 0 komentarzy

Jeszcze niedawno przekonał się o tym mój znajomy, który zgłosił się do Urzędu Pracy po dofinansowanie. Myślał, że 20 tys. spadnie na niego jak deszcz złota. Niestety szybko, bo już w tym tygodniu okazało się, że wcale tak nie jest. Przysłowiowy złoty deszcz zmienił się w burzę gradową. Pieniądze ma już co prawda na koncie, ale ma wątpliwości, na co je wydać, jak wydać, by nie mieć później żadnych konsekwencji prawnych. Dlaczego dofinansowania dla firm ja ? Krzysiek z krwi i kości, uznaję za nieco nietrafiony pomysł? Oto moje przemyślenia.

Wiele osób, które już od dłuższego czasu pracują na umowę o dzieło lub inny podobny chłam szuka jakiejś sensownej możliwości na wyjście z tej beznadziejnej sytuacji. Szuka po znajomych, szuka w Urzędzie pracy. Szybko okazuje się, że tam nie brakuje wsparcia finansowego dla nowych przedsiębiorców. Są jednak pewne wymagania:

  • Po pierwsze musisz mieć status osoby bezrobotnej,
  • Po drugie musisz mieć ukończone 18 lat,
  • Po trzecie nie możesz być osobą, która kiedykolwiek wcześniej miała swoją działalność ? chyba że 2 lata temu,
  • Po czwarte nie mogłeś już wcześniej skorzystać z podobnego dofinansowania ? chciałbyś, a jakże.

Ci, którzy otrzymali pieniądze, mówią, że to dosyć łatwe. Musisz tylko napisać dobry wniosek poparty biznes planem. Musisz też trafić w dobry czas ? najlepiej na początku każdego roku kalendarzowego. Wówczas w Urzędach Pracy mają znacznie większą pulę pieniędzy do wydania.
Po kilku miesiącach pieniądze trafiają na Twoje konto. Możesz szaleć! No niestety, nie do końca.

Zakupy kontrolowane
Pieniądze, które otrzymałeś w dofinansowaniu, wbrew myśleniu wielu osób, wcale nie pójdą na Twoje codzienne wydatki lub przyjemności. Całą kwotę ? dokładnie 20 tys. rozpisujesz wcześniej w swoim biznes planie ? to na jego podstawie dokonujesz późniejszych zakupów. A myślałeś, że to nie ma znaczenia?
Podobnie myśli wiele osób. Zgarnę dofinansowanie, wydam sobie hajs na spłatę zaległości i na wakacje. Później zamknę działalność i cześć.
Nie tak to działa.

Dofinansowanie to tylko krok do problemów
Zwłaszcza dla tych osób, które starają się o pieniądze, tylko po to, by pokryć działalność tzw. firm krzaków. Już od początku cała zabawa we właściciela firmy to mit. Nie masz zamiaru jej rozwijać. Wiesz, że nie będziesz poświęcał jej całego życia. Chciałeś po prostu kupić trochę sprzętu i tyle. No niestety takie myślenie rodzi tylko późniejszą falę problemów.
Każdy, kto stara się o dofinansowanie musi zdawać sobie sprawę z opłat jakie będzie musiał odprowadzać przez cały następny rok kalendarzowy. Na pierwszy plan wysuwa się ZUS ? na początek stawka preferencyjna 436 zł. Niby mało, ale podliczając kilka stówek x 12 miesięcy?
Do tego dochodzą koszty poniesione na księgowego, podatek dochodowy (bo przecież musisz odnotowywać jakieś przychody)…
Dofinansowanie szybko pokrywa koszty spisane w biznes planie, szybko, bo na rozdysponowanie całej kwoty mamy zaledwie 30 dni. Co zostaje? Fajny sprzęt i firma na głowie. Czy podołasz jej prowadzeniu? Pomyśl, zanim udasz się po pieniądze do Urzędu.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły