Ten wpis niestety nie będzie dedykowany moim kolegom po fachu, mianowicie, wszystkim właścicielom działalności gospodarczych. Będzie się skupiał raczej do tej grupy, która wizję bycia swoim szefem dopiero ma przed sobą. Dzisiaj opowiem trochę o dotacjach, które można otrzymać w powiatowych Urzędach Pracy. Myślę, że wpis może okazać się pomocny, bo jestem w temacie na bieżąco – całkiem niedawno mój kolega z działu ubiegał się bowiem o dokładnie takie samo dofinansowanie.
A żeby było ciekawiej, tym razem art nie będzie krótkim lub dłuższym opowiadaniem, ale wywiadem, w którym narratorem będę ja, a odpowiadającym właśnie mój znajomy.
JA: Witaj, od kilku dni jesteś właścicielem swojej działalności, jak się z tym czujesz?
GOŚĆ: A, bardzo dobrze, zwłaszcza, że z zupełnego dołka, nagle mam na swoim koncie 20 tys zł. To naprawdę buduje do działania.
JA: Na pewno, ale te pieniądze musisz chyba jakość rozsądnie wydać?
GOŚĆ: Tak, tak. Dofinansowanie właśnie na tym polega, żeby całą otrzymaną kwotę rozdysponować na materiały, które są ci niezbędne do tego, by Twoja firma mogła się rozwinąć.
Oczywiście już na pierwszym etapie załatwiania dotacji, składasz w Urzędzie Pracy biznesplan. Opisujesz w nim nie tylko szanse i korzyści, jakie odnalazłeś w założonej przez siebie firmie, ale także rozpisujesz w nim dokładny kosztorys – na co wydasz pieniądze.
Ja całość swojej kwoty zainwestuję w sprzęt. Komputer, urządzenie wielofunkcyjne, aparat, telefon, dysk przenośny – wreszcie będę miał porządny sprzęt.
Na zakupy masz 30 dni, później rozliczasz się z Urzędem.
JA: Ty dostałeś dofinansowanie, ale kto jeszcze może?
GOŚĆ: Właściwie każdy, kto posiada status osoby bezrobotnej. Trzeba tylko zgłosić się do Urzędu Pracy – radzę to zrobić w styczniu, bo wówczas jest jeszcze dużo pieniędzy do rozdysponowania. Później musisz się zmobilizować do dopełnienia wszystkich formalności i czekasz. Ja dostałam twierdzącą odpowiedź, nie wiem jak to niestety wygląda w większości przypadków.
Zresztą takie informacje, kto może się ubiegać o dofinansowanie, kiedy, w jakim wieku – znajdziecie na stronie Urzędu Pracy w zależności od swojego miejsca zamieszkania.
JA: Dzięki za informacje. A czy długo musiałeś czekać na pieniądze?
GOŚĆ: Właściwie nie. Wniosek składałem chyba w czerwcu/lipcu. Dokładnie nie pamiętam. Pieniądze mam już od tygodnia na swoim koncie. Co prawda, trochę zależy też od tego czy po drodze nie popełnisz jakiś błędów. Ja miałem kilka nieścisłości we wniosku, dlatego sprawa się opóźniała.
JA: OK. Są pieniądze, pewnie jest dobry humor, ale czy zauważasz jednak jakieś minusy?
GOŚĆ: Jasne, że tak. Po pierwsze, trzeba się trochę najeździć za tymi pieniążkami. Kilka razy urywałem się z pracy by dojechać do uprzejmych pań z Urzędu i wyjaśnić zdanie zawarte w moim wniosku. Jest też trochę problemów już teraz. Mianowicie, nikt nie udziela informacji czy mam zostać płatnikiem VAT, czy nie. W jaki sposób będę rozliczał zakupiony sprzęt, czy muszę oddać za niego VAT? To nieco skomplikowane, zwłaszcza dla takiej osoby jak ja, która na finansach nie zna się niestety ani trochę.
0 komentarzy