Miała być ustawa, nie ma ustawy, a przynajmniej nie teraz. Tak w skrócie można opowiedzieć o tym, co dzieje się w kuluarach rządu i akcją zabieramy przedsiębiorcom raj podatkowy. Dokładnie rzecz rozchodzi się o zmiany w prawie, które miały dotyczyć spółek zakładanych przez polskich przedsiębiorców w krajach podszytych szyldem raju podatkowego. Luksemburg, Malta, Cypr lub Kajmany ? koniec. Raj jest tylko jeden, ten po śmierci. A do niego nie ma dostępu żaden przedsiębiorca.
Taką opinią jeszcze do niedawna rozkoszowali się politycy. Głównie dlatego, że w zanadrzu swoich działań mieli możliwość ukrócenia sposobu na sprytne ominięcie opodatkowania przez tak wielu właścicieli firm. Tymczasem średnio im to wyszło, a raczej tragicznie. Ktoś zapomniał o terminach i za ten chwilowy brak pamięci państwo może teraz zapłacić dużo za dużo.
Nie chcę być niemiłym zrzędą, sorry, ale jak zwykle coś poszło nie tak.
Projekt ustawy co prawda powstał już jakiś czas temu. Dokładnie w ubiegłym roku, następnie trafił do sejmu, a 17 września podpisał do prezydent. Wszystko wyglądało bardzo dobrze. Już przez chwilę było jasne, że przedsiębiorcom nie będzie już tak łatwo. A jednak?
Problem pojawił się, kiedy trzeba było ustawę opublikować w dzienniku urzędowym. Niestety o wydrukowaniu ustawy zaraz po podpisaniu zapomniano? Rządowe Centrum Legislacji zwlekało aż do 3 października. Tym samym ucieszeni właściciele firm zaczną płacić wspomniane podatki prawdopodobnie dopiero w 2016 roku, a nie jak zapowiadano już od 2015. Oszczędności pozostaną w kieszeni przedsiębiorców, straty jak zwykle uderzą lawiną w państwo.
Pozostał niesmak, podenerwowanie i motanie się władz. Co zrobić, aby przedsiębiorcy jednak musieli opłacać podatki? Posłowie PO już tworzą odpowiednie projekty, które mają zmienić ustawę ? bądź co bądź całkiem nową. Przedsiębiorcom nie uśmiecha się taki przebieg sytuacji. Czują, że ktoś chce nieco naciągnąć Konstytucję. To już duża przesada. Za swoje błędy trzeba płacić ? naważyliście piwa, to je teraz wypijcie. Tak dobrze Wam to przecież wychodzi.
Żeby było jasne ? raje podatkowe istnieją i mają się dobrze
O co chodzi w tym raju? Mianowicie o to, że firmy chcąc zoptymalizować swoje firmowe koszty starają się w jakiś sposób ograniczyć swoje koszty. Zamiast płacić wysokie podatki w Polsce, korzystają z możliwości jakie dają im inne państwa, te, gdzie fiskus nie zagląda do kieszeni tak nachalnie i rygorystycznie jak u nas. Wykorzystuje się do tego nie tylko różnice w poziomie opodatkowania, ale także rozmaite preferencje tworzone dla określonych typów podmiotów prawnych i rodzajów działalności.
Do tej pory pozwalało to a duże oszczędności dla spółek, które wprowadzały posłów w wyraźne zdenerwowanie. Znaleźli zatem sposób na oszczędnych przedsiębiorców i jak zwykle zabrakło?. Rozumu? Umiejętności? Konsekwencji? Wiedzy?
Chyba wszystkiego po trochu! Nam pozostaje się cieszyć. Przynajmniej,
póki można.
0 komentarzy